Na lotnisku spotkało nas wielu fanów One Direction, którzy liczyli na autografy, zobaczenie chłopców. Lot był jednak bardzo długi, a ochrona surowa. Całą ekipą od razu udaliśmy się do białego busa, który miał nas przewieść centralnie do hotelu, w którym już jesteśmy zakwaterowani. Droga w busie nie była tak szybka, jak przypuszczaliśmy. Utrudnieniem były gigantyczne korki, jeszcze większe, niż w Londynie. Ja nie zwracając uwagi na wszystko w uszy włożyłam słuchawki, a muzyka z nich lecącą ukołysała mnie do snu.
- halo wstajemy - przywitał mnie promiennym uśmiechem Liam.
- eeee, gdzie ja jestem ?
- dojechaliśmy do hotelu. Pora wstawać - wysiadł z samochodu.
Niechętnie zwlokłam się z niewygodnego siedzenia, chwyciłam swoja walizkę i poszłam za resztą.Oczywiście i tu nie brakowało fanów.Gdyby nie ochoroa nie wyszlibyśmy z tą żywi.
- nazwisko? - zwrócił się do mnie recepcjonista.
-Smith.
- ah tak. Pokój 414 - pracownik hotelu wręczył mi kluczyk do pokoju. Niall ze swoją ukochaną ruszyli w kierunku jednej windy więc ja postanowiłam ruszyć do tej na przeciwko, w której znajdował się już Harry. Pospiesznie ruszyłam, by czasami nie zastać zamkniętej już windy wiozącej Stylesa na górę.
- zapraszam, miejsce się znajdzie - powiedział, unosząc zadziornie jedną brew do góry.
- gdzie twoje walizki?
- pracownik ma je zaraz dowieść.
- a no tak - westchnęłam spuszczając głowę w dół. Winda tym samym się zamknęła i ruszyła do góry. Przeszły mnie ciarki, mały uraz po ostatnim wypadku z tymże środkiem lokomocji. Krótko mówiąc chodzi mi tylko i wyłącznie o windę. Harry stanął naprzeciwko mnie i jednym palcem uniósł moją głowę do góry tak, że oboje patrzyliśmy sobie w oczy.
- co ty robisz? - zapytałam zdumiona jego zachowaniem, ale przecież Styles nigdy nie miał zastrzeżeń co do siebie.
- podziwiam twoje piękne oczy.
- napodziwiałeś się w samolocie.
- w samolocie to ja smakowałem twoje usta.
- wykorzystujesz moje słabości!
- słabości? - jedną brew uniósł ku górze, a ja tym samym ponownie się zarumieniłam i spuściłam głowę w dół, lecz towarzysz mój nie dawał za wygraną i kolejnym zwinnym ruchem podniósł ja z powrotem do góry tym samym zbliżając się do niej.
- nie błagam nie, nie rób te.. - nie zdążyłam dokończyć, bo usta moje i Harolda złączyły się w jedną całość. Nie mogłam się oderwać choć chciałam. Robił to tak delikatnie i czule, że rozpływałam się od środka. W tym właśnie momencie winda otworzyła się, a naszym oczom ukazał się Niall patrzący na to wszystko.
- nie.Teraz to Styles przesadziłeś! - wrzasnął i wyciągnął Harrego za podkoszulek na korytarz zamachując tym samym swą prawą pięść. Na szczęście Natalie chciała poratować sytuacje i podbiegła, by uratować Harrego, a tym samym twarz Stylesa ocalała, a Natalie oberwała z całej siły. Nie wiem dlaczego, ale obrót sprawy tak mi się spodobał, że radość rozpierała mnie od środka. Widok zaś leżącej blondynki z krwawiącą wargą i nosem zamiast przyprawiać mnie o dreszcze, zakłopotanie czy poczucie winy przyprawiał o wielką radość. Szybkim ruchem chwyciłam swoją walizkę, a drugą ręką złapałam Harrego za jego dłoń i pociągnęłam w nieznanym mi kierunku. Przed oczami przemknął mi mój numerek drzwi więc raptownie się zatrzymałam. Drżącą ręką próbowałam otworzyć drzwi, lecz na marne. Wyręczył mnie w tym Harry, który zrobił to o wiele zwinniej. Szybko wpadł do pokoju, a ja wraz z nim. Osunęłam się po drzwiach na podłogę, a Harry zamknął pomieszczenie od środka. Zaczęłam się śmiać jak opętana. Styles podał mi tylko rękę, aby pomóc mi wstać.
- żałujesz? - zapytał promiennie się uśmiechając.
- niczego hahahaha - śmiałam się.
Oczywiście nie żałowałam dlatego, że ucierpiała Natalie, lecz Harremu chodziło o coś innego. Oparł mnie delikatnie o drzwi tak, że po raz kolejny dzisiejszego dnia usta nasze złączyły się i nie miały zamiaru nic z tym robić. Pochłonięta pocałunkiem nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Styles łapiąc mnie za dwa pośladki przeniósł mnie na łóżko. Zwinnym ruchem gładząc moje plecy ściągnął koszulkę, która aktualnie się na mnie znajdowała. Delikatnymi pocałunkami pieścił moje małe ciało, które dostawało dreszczy z rozkoszy. Harry Usiłował ściągnąć moje spodenki, lecz w tym momencie dotarło do mnie co my wyprawiamy.
- STOP! - krzyknęłam do Stylesa, który raptownie zaprzestał całować moje ciało i tym samym rozpinać małe guziczki u spodni, ja zaś szybko poderwałam się z łóżka złapałam czerwoną koszulkę, która wisiała na wielkim plazmowym telewizorze i ruszyłam do łazienki.
-Aleks co ty wyprawiasz - szepnęłam sama do siebie. Przecież to ja grzeczna i posłuszna rodzicom Alex, która zawsze była bez skazy. A teraz? Odkąd zmieniła się Alex, zmieniło się też jej życie. Z jednej strony nie chciałam wracać do starego, by ponownie całe popołudnia przesiadywać w pokoju na czytaniu nudnych książek, z drugiej strony poznałam Amy, chłopaków. Właśnie chłopaków, którzy są dla mnie jak przyjaciele.
-Alex przepraszam -usłyszałam, gdy tylko lekko uchyliłam drzwi od łazienki.
-Harry musimy porozmawiać.
- tak chyba tak - westchną nięchtnie. Tym razem to on spuścił twarz w dół i tym razem to ja zwinnym ruchem uniosłam ja ku górze.
- o co ci chodzi? Całujesz mnie przy każdej możliwej okazji i o mały włos nie uprawialiśmy sexu w tym łożku.To nie może tak wyglądać. Zrozum to Harry...nie mogę tego zrobić Niallowi, a przede wszystkim Amy.
- wiem. Przepraszam, obiecuje to już nigdy więcej się nie powtórzy.
- otwierajcie, wiem, że tam jesteście!! - do drzwi dobijał się Niall. Niechętnie je otworzyłam, a ten wparował do pokoju jak opętany.
- nie wiem co miała znaczyć ta ucieczka, ale doprowadzacie mnie oboje do szału! - zaczął krzyczeć.
- zazdrosny? - zapytał Harry, który nawet nie ubrał koszulki znajdującej się w kącie pokoju.
- że co? - prychnął Niall na cały głos.
- jesteś zazdrosny o Alex! - kontynuował Styles.
- chłopaki to bez sensu - próbowałam uspokoić sytuację
-moment - zwrócił się do mnie Horan - jak mam być zazdrosny o własną przyjaciółkę, skoro ja mam dziewczynę?
- której nie kochasz i jesteś z nią tylko po to, żeby wzbudzić zazdrość w Alex?
-ej! Nie pozwalaj sobie!
- a co może nie ? - Harold wstał z łóżka i ruszył w kierunku okna, patrząc na piszczące i śpiewające ich utwory fanki - po za tym zamknij mordę Horan i nie wpieprzaj się w nie swoje sprawy. My to już po między sobą właśnie wyjaśniamy ważne sprawy więc jak możesz to wyjdź.
- właśnie widzę - wskazał palcem na górną cześć ciała Harrego nieokrytą żadnym odzieniem.
- gorąco mu było - stwierdziłam pospiesznie.
- tak gorąco - dodał Styles.
- jasne - zakpił Horan i wyszedł z pokoju, trzaskając przy tym drzwiami.
- Harr..
- Alex nie teraz! - złapał swoją koszulkę i tak samo wybiegł z pokoju zostawiając mnie z tym wszystkim samą.
Opadłam na łóżko tym samym bez jakiegokolwiek sensu patrząc się w sufit i myślałam o dzisiejszym dniu.
- można? - uchylił drzwi Zayn.
- jasne - raptownie wstałam z łożka - coś się stało ?
- wiesz mamy trochę czasu spędzić razem, niedługo zostaniesz dziewczyna Harrego to trzeba cię lepiej poznać.
- tylko nie jego dziewczyną!
- przecież dziś się całowaliście no i ten.
- przypadek.
- jak tam sobie to nazwiesz... ja wiem swoje.
- koniec tematu, bo mnie głowa boli.
- yhym - zaczął się śmiać.
- powiedz mi jak to jest z tym naszym życiem.
- raz lepiej, raz gorzej.
- a gdy nadejdzie to lepiej to i tak jedna osoba musi wszystko spieprzyć.
- kogo masz na myśli?
- sama nie wiem kogo powinnam mieć, mam dwie osoby do wyboru i nie wiem, która do tej opcji nadała by się najlepiej.
-Niall czy Harry..oto jest pytanie - westchnął Malik.
/ F.
Aww. Super :D
OdpowiedzUsuńNiall zazdrosny ajć :)
czekam na następny :D
Zapraszam do mnie : opowiadnieoonedirection.blogspot.com
Zazdrość - jak ja lubię takie wątki :D
OdpowiedzUsuńRozdział super :p
Czekam na kolejny ;)
Zajebisty!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJa i tak trzymam za tym żeby była z Niallem!!
zaaajebisty <3
OdpowiedzUsuńczekam na następny i liczę , że dodasz szybko :D
* dodacie ;))/F.
Usuńa przepraszam dodacie :)
UsuńSuper rozdział :D Mam do was prośbę bo jestem twoją wielką fanką i piszę od listopada bloga i czy byście mogły go zobaczyć i napisać czy jest fajny czy beznadziejny ??? Naprawdę zależy mi na waszej opinii :) to on http://be-an-angel-without-wings.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńProszę bardzo mi na tym zależy :)
świetny!
OdpowiedzUsuńwidzę, że Zayn zna się na uczuciach ;)
sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć.
Myślę, że Harremu zalezy tylko na seksie, a Niall faktycznie jest zazdrosny. hmm. czekam na kolejny rozdział <3
Hej :*
OdpowiedzUsuńRozdział fajny , masz dużo ciekawych pomysłów i wielki talent
Zapraszam do siebie i liczę na szczery kom http://lolaa1881.blogspot.com/
wow! jak mi się to podoba :D
OdpowiedzUsuńciekawa,kto wygra? ;p
Boskiee <333
OdpowiedzUsuńCudo po prostu ! ;)
Nawet nie wiecie jaki zaciesz miałam na ryjcu, gdy zobaczyłam, że dodałyście nowy rozdział ^^
o Fefcia dodała ! ^^
OdpowiedzUsuńbardzo fajny ! :)
najlepsze to że Niall jest 'zazdrosny' o Alex... XD
czekam na nexta !
Rozdział super ;d nie moge sie doczekac jak dodacie kolejny ;D Mam pytanie do Laury : Czy usunęłaś bloga o One Direction ? , bo wyskakuje mi , ze blog zostal usuniety i nie wiem czy to prawda czy jakis problem ?
OdpowiedzUsuńzakończyłam. Dodałam ostatni rozdział, a po tygodniu usunęłam bloga. Daj maila, jeśli chcesz to ci wyślę ten rozdział:) / L.
UsuńZapraszam na nowego bloga! Mam nadzieję że będziecie tez tak go licznie komentować! Z góry dziękuję! http://one-direction-story-love-story.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKiedy będzie nn ? :)
OdpowiedzUsuńwszystko zależy od Fefy więc jak coś to pytaj tutaj: ask.fm/fefka :) / L.
UsuńKiedy nn ? Bo ja tu umieram z ciekawości ! ;P
OdpowiedzUsuńNominowałam wasz blog do Liebster Award!! Więcej szczegółów u mnie: http://foreverandalways-bymagdalena.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuń