niedziela, 11 listopada 2012

rozdział 13

          Na lotnisku spotkało nas wielu fanów One Direction, którzy liczyli na autografy, zobaczenie chłopców. Lot był jednak bardzo długi, a ochrona surowa. Całą ekipą od razu udaliśmy się do białego busa, który miał nas przewieść centralnie do hotelu, w którym już jesteśmy zakwaterowani. Droga w busie nie była tak szybka, jak przypuszczaliśmy.  Utrudnieniem były gigantyczne korki, jeszcze większe, niż w Londynie. Ja nie zwracając uwagi na wszystko w uszy włożyłam słuchawki, a muzyka z nich lecącą ukołysała mnie do snu.
- halo wstajemy - przywitał mnie promiennym uśmiechem Liam.
- eeee, gdzie ja jestem ?
- dojechaliśmy do hotelu. Pora wstawać - wysiadł z samochodu.

Niechętnie zwlokłam się z niewygodnego siedzenia, chwyciłam swoja walizkę i poszłam za resztą.Oczywiści​e i tu nie brakowało fanów.Gdyby nie ochoroa nie wyszlibyśmy z tą żywi.
- nazwisko? - zwrócił się do mnie recepcjonista.
-Smith.
- ah tak. Pokój 414 - pracownik hotelu wręczył mi kluczyk do pokoju. Niall ze swoją ukochaną ruszyli w kierunku jednej windy więc ja postanowiłam ruszyć do tej na przeciwko, w której znajdował się już Harry. Pospiesznie ruszyłam, by czasami nie zastać zamkniętej już windy wiozącej Stylesa na górę.
- zapraszam, miejsce się znajdzie - powiedział, unosząc zadziornie jedną brew do góry.
- gdzie twoje walizki?
- pracownik ma je zaraz dowieść.
- a no tak - westchnęłam spuszczając głowę w dół. Winda tym samym się zamknęła i ruszyła do góry. Przeszły mnie ciarki, mały uraz po ostatnim wypadku z tymże środkiem lokomocji. Krótko mówiąc chodzi mi tylko i wyłącznie o windę. Harry stanął naprzeciwko mnie i jednym palcem uniósł moją głowę do góry tak, że oboje patrzyliśmy sobie w oczy. 

- co ty robisz? - zapytałam zdumiona jego zachowaniem, ale przecież Styles nigdy nie miał zastrzeżeń co do siebie.
- podziwiam twoje piękne oczy.
- napodziwiałeś się w samolocie.
- w samolocie to ja smakowałem twoje usta.
- wykorzystujesz moje słabości!
- słabości? - jedną brew uniósł ku górze, a ja tym samym ponownie się zarumieniłam i spuściłam głowę w dół, lecz towarzysz mój nie dawał za wygraną i kolejnym zwinnym ruchem podniósł ja z powrotem do góry tym samym zbliżając się do niej.
- nie błagam nie, nie rób te.. - nie zdążyłam dokończyć, bo usta moje i Harolda złączyły się w jedną całość. Nie mogłam się oderwać choć chciałam. Robił to tak delikatnie i czule, że rozpływałam się od środka. W tym właśnie momencie winda otworzyła się, a naszym oczom ukazał się Niall patrzący na to wszystko.
- nie.Teraz to Styles przesadziłeś! - wrzasnął i wyciągnął Harrego za podkoszulek na korytarz zamachując tym samym swą prawą pięść. Na szczęście Natalie chciała poratować sytuacje i podbiegła, by uratować Harrego, a tym samym twarz Stylesa ocalała, a Natalie oberwała z całej siły. Nie wiem dlaczego, ale obrót sprawy tak mi się spodobał, że radość rozpierała mnie od środka. Widok zaś leżącej blondynki z krwawiącą wargą i nosem zamiast przyprawiać mnie o dreszcze, zakłopotanie czy poczucie winy przyprawiał o wielką radość. Szybkim ruchem chwyciłam swoją walizkę, a drugą ręką złapałam Harrego za jego dłoń i pociągnęłam w nieznanym mi kierunku. Przed oczami przemknął mi mój numerek drzwi więc raptownie się zatrzymałam. Drżącą ręką próbowałam otworzyć drzwi, lecz na marne. Wyręczył mnie w tym Harry, który zrobił to o wiele zwinniej. Szybko wpadł do pokoju, a ja wraz z nim. Osunęłam się po drzwiach na podłogę, a Harry zamknął pomieszczenie od środka. Zaczęłam się śmiać jak opętana. Styles podał mi tylko rękę, aby pomóc mi wstać.
- żałujesz? - zapytał promiennie się uśmiechając.
- niczego hahahaha - śmiałam się.
Oczywiście nie żałowałam dlatego, że ucierpiała Natalie, lecz Harremu chodziło o coś innego. Oparł mnie delikatnie o drzwi tak, że po raz kolejny dzisiejszego dnia usta nasze złączyły się i nie miały zamiaru nic z tym robić. Pochłonięta pocałunkiem nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Styles łapiąc mnie za dwa pośladki przeniósł mnie na łóżko. Zwinny
m ruchem gładząc moje plecy ściągnął koszulkę, która aktualnie się na mnie znajdowała. Delikatnymi pocałunkami pieścił moje małe ciało, które dostawało dreszczy z rozkoszy. Harry Usiłował ściągnąć moje spodenki, lecz w tym momencie dotarło do mnie co my wyprawiamy.
- STOP! - krzyknęłam do Stylesa, który raptownie zaprzestał całować moje ciało i tym samym rozpinać małe guziczki u spodni, ja zaś szybko poderwałam się z łóżka złapałam czerwoną koszulkę, która wisiała na wielkim plazmowym telewizorze i ruszyłam do łazienki.
-Aleks co ty wyprawiasz - szepnęłam sama do siebie. Przecież to ja grzeczna i posłuszna rodzicom Alex, która zawsze była bez skazy. A teraz? Odkąd zmieniła się Alex, zmieniło się też jej życie. Z jednej strony nie chciałam wracać do starego, by ponownie całe popołudnia przesiadywać w pokoju na czytaniu nudnych książek, z drugiej strony poznałam Amy, chłopaków. Właśnie chłopaków, którzy są dla mnie jak przyjaciele.
-Alex przepraszam  -usłyszałam, gdy tylko lekko uchyliłam drzwi od łazienki.
-Harry musimy porozmawiać.
- tak chyba tak - westchną nięchtnie. Tym razem to on spuścił twarz w dół i tym razem to ja zwinnym ruchem uniosłam ja ku górze.
- o co ci chodzi? Całujesz mnie przy każdej możliwej okazji i o mały włos nie uprawialiśmy sexu w tym łożku.To nie może tak wyglądać. Zrozum to Harry...nie mogę tego zrobić Niallowi, a przede wszystkim Amy.
- wiem. Przepraszam, obiecuje to już nigdy więcej się nie powtórzy.
- otwierajcie, wiem, że tam jesteście!! - do drzwi dobijał się Niall. Niechętnie je otworzyłam, a ten wparował do pokoju jak opętany.

- nie wiem co miała znaczyć ta ucieczka, ale doprowadzacie mnie oboje do szału! - zaczął krzyczeć.
- zazdrosny? - zapytał Harry, który nawet nie ubrał koszulki znajdującej się w kącie pokoju.
- że co? - prychnął Niall na cały głos.
- jesteś zazdrosny o Alex! - kontynuował Styles.
- chłopaki to bez sensu - próbowałam uspokoić sytuację
-moment - zwrócił się do mnie Horan - jak mam być zazdrosny o własną przyjaciółkę, skoro ja mam dziewczynę?

- której nie kochasz i jesteś z nią tylko po to, żeby wzbudzić zazdrość w Alex?
-ej! Nie pozwalaj sobie!
- a co może nie ? - Harold wstał z łóżka i ruszył w kierunku okna, patrząc na piszczące i śpiewające ich utwory fanki - po za tym zamknij mordę Horan i nie wpieprzaj się w nie swoje sprawy. My to już po między sobą właśnie wyjaśniamy ważne sprawy więc jak możesz to wyjdź.
- właśnie widzę - wskazał palcem na górną cześć ciała Harrego nieokrytą żadnym odzieniem.
- gorąco mu było - stwierdziłam pospiesznie.
- tak gorąco - dodał Styles.
- jasne - zakpił Horan i wyszedł z pokoju, trzaskając przy tym drzwiami.
- Harr..
- Alex nie teraz! - złapał swoją koszulkę i tak samo wybiegł z pokoju zostawiając mnie z tym wszystkim samą.
Opadłam na łóżko tym samym bez jakiegokolwiek sensu patrząc się w sufit i myślałam o dzisiejszym dniu.
- można? - uchylił drzwi Zayn.
- jasne - raptownie wstałam z łożka - coś się stało ?
- wiesz mamy trochę czasu spędzić razem, niedługo zostaniesz dziewczyna Harrego to trzeba cię lepiej poznać.
- tylko nie jego dziewczyną!
- przecież dziś się całowaliście no i ten.
- przypadek.
- jak tam sobie to nazwiesz... ja wiem swoje.
- koniec tematu, bo mnie głowa boli.
- yhym - zaczął się śmiać.
- powiedz mi jak to jest z tym naszym życiem.
- raz lepiej, raz gorzej.
- a gdy nadejdzie to lepiej to i tak jedna osoba musi wszystko spieprzyć.
- kogo masz na myśli?
- sama nie wiem kogo powinnam mieć, mam dwie osoby do wyboru i nie wiem, która do tej opcji nadała by się najlepiej.
-Niall czy Harry..oto jest pytanie - westchnął Malik.

/ F.

20 komentarzy:

  1. Aww. Super :D
    Niall zazdrosny ajć :)
    czekam na następny :D
    Zapraszam do mnie : opowiadnieoonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdrość - jak ja lubię takie wątki :D
    Rozdział super :p
    Czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty!!!!!!!!!!!!!
    Ja i tak trzymam za tym żeby była z Niallem!!

    OdpowiedzUsuń
  4. zaaajebisty <3
    czekam na następny i liczę , że dodasz szybko :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział :D Mam do was prośbę bo jestem twoją wielką fanką i piszę od listopada bloga i czy byście mogły go zobaczyć i napisać czy jest fajny czy beznadziejny ??? Naprawdę zależy mi na waszej opinii :) to on http://be-an-angel-without-wings.blogspot.com/

    Proszę bardzo mi na tym zależy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny!
    widzę, że Zayn zna się na uczuciach ;)
    sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć.
    Myślę, że Harremu zalezy tylko na seksie, a Niall faktycznie jest zazdrosny. hmm. czekam na kolejny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej :*
    Rozdział fajny , masz dużo ciekawych pomysłów i wielki talent
    Zapraszam do siebie i liczę na szczery kom http://lolaa1881.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. wow! jak mi się to podoba :D
    ciekawa,kto wygra? ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Boskiee <333
    Cudo po prostu ! ;)
    Nawet nie wiecie jaki zaciesz miałam na ryjcu, gdy zobaczyłam, że dodałyście nowy rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. o Fefcia dodała ! ^^
    bardzo fajny ! :)
    najlepsze to że Niall jest 'zazdrosny' o Alex... XD
    czekam na nexta !

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział super ;d nie moge sie doczekac jak dodacie kolejny ;D Mam pytanie do Laury : Czy usunęłaś bloga o One Direction ? , bo wyskakuje mi , ze blog zostal usuniety i nie wiem czy to prawda czy jakis problem ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zakończyłam. Dodałam ostatni rozdział, a po tygodniu usunęłam bloga. Daj maila, jeśli chcesz to ci wyślę ten rozdział:) / L.

      Usuń
  12. Zapraszam na nowego bloga! Mam nadzieję że będziecie tez tak go licznie komentować! Z góry dziękuję! http://one-direction-story-love-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedy będzie nn ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystko zależy od Fefy więc jak coś to pytaj tutaj: ask.fm/fefka :) / L.

      Usuń
  15. Kiedy nn ? Bo ja tu umieram z ciekawości ! ;P

    OdpowiedzUsuń
  16. Nominowałam wasz blog do Liebster Award!! Więcej szczegółów u mnie: http://foreverandalways-bymagdalena.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń