Dziś sobota - jak dobrze. Po przebudzeniu zegarek wskazywał godzinę 11 więc niechętnie zwlekłam się z łóżka i w piżamie ruszyłam w kierunku kuchni. Zastałam tam roześmianych rodziców.
- cześć kochanie - przywitał mnie radosny głos mamy.
- cześć - odparłam, ziewając.
- co ty taka nie w humorze?
- tato, pięc minut temu wstałam. Litości! - po tych słowach mój rodziciel zrobił zdezorientowaną minę, ale po chwili znów siedział uśmiechnięty od ucha do ucha, dokańczając śniadanie. Po wpałaszowaniu mojej porcji jajecznicy (moja mama jest mistrzynią w jej robieniu!!) udałam się z powrotem do mojego pokoju, aby wrzucić coś na siebie (klik), bo rodzice wymyślili dziś wspólny wypad do kina. Szczerze? Po wczorajszym nie miałam ochoty na nic z tych rzeczy, ale nie chciałam zrobić im przykrości. Przeczesałam włosy i udałam się w kierunku pomieszczenia, w którym znajdowali się rodzice.
- Boże, dziecko...jak ty wyglądasz? - rzuciła w moim kierunku mama, widząc mnie. Nie zdziwiły mnie jej słowa, bo wiem, ze nie akceptuje mojego stylu ubierania.
- daj jej spokój.
- dzięki tato - wyszczerzyłam się.
- jutro zrobię ci metamorfozę - na twarzy matki zagościł przebiegły uśmiech.
- jutro mamo to ja idę do kościoła - ponownie się wyszczerzyłam - chodźmy już - dokończyłam, bez większego namysłu, otwierając drzwi frontowe, a rodzice podążyli za mną.
Dzień z nimi okazał się genialnym pomysłem! Nie wiedziałam, ze z moimi staruszkami można się tak bawić! W sumie mało czasu spędzamy wspólnie, ale jeżeli już to robiliśmy, to zawsze w wielkim stylu. Byłam tak zmęczona, że nie pamiętam kiedy zasnęłam, a gdy obudziłam się kolejnego dnia widziałam, że będzie to najgorszy dzień w moim życiu - dzień metamorfozy mojej mamy.
- SHOPPING! - krzyknęła zadowolona, gdy weszłam zaspana do salonu.
- tak mamo..też podzielam twój entuzjazm, ale ŚNIADANIE! - wyszczerzyłam się, mając cień nadziei, że zadzwoni jej służbowy telefon i z naszych planów nici, lecz po upływie godziny czasu urządzenie nawet nie drgnęło.
- eh - westchnęłam i ruszyłam do samochodu. Nie mogłam nic zrobić. Byłam bezradna, a mama nieugięta.
Szalałyśmy po sklepach, a raczej moja mama szalała, a ja ciągnęłam się za nią, jak cień. Z każdego wychodziła z czymś. Na te szmatki wydała chyba całą wypłatę. Nagle stało się to, czego tak bardzo się bałam. Zobaczyłam piątkę roześmianych chłopaków, a wśród nich TEGO blondyna.
- mamo, możemy wrócić do tamtego sklepu? Widziałam tam fajną bluzkę - wydukałam szybko.
- oczywiście kochanie - twarz rodzicielki automatycznie rozpromieniała.
Gdy wyszłyśmy już ich nie było.
- uff - westchnęłam pod nosem, ale najwyraźniej mama to usłyszała.
- coś się stało?
- nie, nie. Cieszę się z nowej bluzki - skłamałam - możemy już wracać?
- oczywiście, dokończymy w domu.
Bałam się tego, co będzie w domu. Poproszę masaż. Wróciłyśmy po około godzinie. Nie miałam już na nic siły, w przeciwieństwie do mamy. Ona w planach miała jeszcze: manicure, pedicure, nauczyć mnie, jak mam się malować, wyrywać brwi i zrobić wszystko, co możliwe, żebym wyglądała jak córka jej marzeń. Chyba jedyne, czego jej się nie uda zrobić to pozbycie się aparatu na moich zębach, bo ukochane okulary już dawno leżą w koszu na śmieci, nastała era soczewek.
Po wielogodzinnej męczarni, tłumaczenia, wyrywania, skubania byłam gotowa. Bałam się spojrzeć w lustro, jednak, gdy się odważyłam kąciki ust samowolnie uniosły mi się do góry. Wyglądałam podobnie jak na balu, tak inaczej. Boję się iść do szkoły. Myślałam, że mogę chociaż liczyć na Amy, ale po wczorajszym zawiodłam się i na niej. Na co ja liczyłam? Na przyjaźń, aż po grób? Ogarnij się Alex! Nic z tego nie będzie.
______________________________________________
cześć! Z tej strony Laura, Fefa jest w internacie i kazała przekazać, że BARDZO za wami tęskni! Buziaki:)
Kiedyyyy kolejnyy ?!!!!
OdpowiedzUsuńPISZCIE SZYBKO !!! :*
Superrr
Nie wiemy, kiedy kolejny:) Może w sobotę:)/ L.
UsuńAhaaa! Ale proszę .. uwielbiam to ^^
Usuńświetny !
OdpowiedzUsuńchcę kolejny ! ;D
Super rozdział! piszcie kolejny jak najszybciej!
OdpowiedzUsuńSuuper rozdział :D Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Czekam na nexta
OdpowiedzUsuńNo ejj ;/
OdpowiedzUsuńdodajcie szybkooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo :) bo nie mam co czytać -,- biste opowiadanie ! :**********
Super rozdział :) po prostu uwielbiam te opowiadanie <3, ciekawe jak zareagują wszyscy w szkole jak zobaczą Alex, jak najszybciej dodajcie następny :*
OdpowiedzUsuńto jest świetne :) Tylko piszcie dłuższe :D Bo jak kończę czytać to normalnie płakać się chce że to takie krótkie -,- Pozdrawiam fefa mnie doskonale zna wasza wierna czytelniczka stella ;**
OdpowiedzUsuńkażdy rozdział ma inną dość, również pozdrawiamy:)/ L.
UsuńŚwietny rozdział!! Czekam na nn :) Przy okazji zapraszam do siebie na opowiadanie z 1D: http://takemeawayfromreality.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń