czwartek, 23 sierpnia 2012

rozdział 1

- Alex, pośpiesz się, bo się spóźnimy!
- mamo, muszę tam iść?!
          STOP ! może zacznę od tego, kim jestem. Jestem Alex. Alex Smith, zwykła nastolatka, która mieszka w Londynie. Coś o sobie ? nawet nie wiem czy chcielibyście tego słuchać. Chodzę do V liceum ogólnokształcącego w Londynie i właśnie dziś moja szkoła organizuje bal maskowy, na który wgl nie mam ochoty iść. Dlaczego nie chce? Bo jestem nielubianą brzydulą. Nie mam przyjaciół i wyglądam jak koszmar. Okulary, które zajmują 2/3 powierzchni mojej twarzy i aparat na zębach. Nienawidzę się malować, wtedy wyglądam tak dziwnie, jak klaun. Nie mam pojęcia, czy właśnie to jest przyczyną znęcania się nade mną w szkole, ale przecież w życiu nie wygląd jest najważniejszy. Wiem, że wyglądam tak jak wyglądam, ale to nie upoważnia nikogo do poniżania mojej osoby. Postawcie się w mojej sytuacji. Gdybym mogła ściągnęłabym te cholerne okulary, ale zabiłabym się na pierwszym lepszym zakręcie, czy przejściu dla pieszych. Aparat na zęby tez przecież mogłabym zdjąć, ale za kilka lat nie mogłabym wyjść normalnie na ulicę. Bawi cie to ? a mnie nie...Mam wiele ambicji, ale te przygłupy ze szkoły mi je rujnują. Demotywują mnie ciągłym wyśmiewaniem, wyzwaniem i dokuczaniem. A nauczyciele? Mają to za przeproszeniem w dupie. Uważają, że taka po prostu jest dzisiejsza młodzież.  Wiecie co jest najgorsze w tym wszystkim ? Kompletnie nie wiem co mam z tym zrobić. Dlatego dziś postanowiłam pokazać na co mnie stać ,choć do końca nie jestem przekonana do tego pomysłu, ale mama popiera moja decyzję. Ah, no tak zapomniałam wspomnieć o tym, że moi nadopiekuńczy rodzice nic nie wiedzą o moich problemach w szkole.Pomyśleli by ,ze ich córka do niczego sie nie nadaje,co w sumie jest prawdą. A co gorsze chcieliby rozprawić się z dręczycielami osobiście, co tylko pogorszyłoby sprawę. Nie miałabym po co już iść do tej szkoły, skończyłabym w pobliskiej chłodni dla trupów.
          Więc dziś, jak już wcześniej wspominałam w mojej szkole organizowany jest bal maskowy, a moja nieświadoma niczego mama każe mi na niego iść. Co gorsza, zagroziła, że jeżeli nie pójdę to wywali mnie z domu. Nie chce tam iść, ale muszę. A skoro muszę zrobię to w wielkim stylu. Zaczynam siebie nie poznawać. Za 30 minut umówiona jestem do fryzjera, a na godzinę 13 do kosmetyczki. Pierwszy raz w życiu będę robić cokolwiek z moimi włosami, brwiami, czy czymkolwiek. Nie wiem po co to... ale mama ma odmienne zdanie na ten temat, chce, żebym została księżniczką balu a ja najchętniej schowałabym się w pobliski  kąt i przeczekała całą to "cudowną" impreze.To miejsce dla tych co rządzą szkoła, czyli gwiazdek, czirliderek i chłopaków z drużyny futbolowej, a nie takiej szarej myszki, jak ja.
           Te 3 godziny rozkoszy minęły w mgnieniu okna. Nie wiedziałam, że to takie cudowne uczucie korzystać z usług fryzjera, czy kosmetyczki. Pozbyłam się też okularów, mam szkła kontaktowe.Patrzyłam w lustro i nie wierzyłam, że ta postać, która się tam odbija to ja. Jednak naśladowała moje ruchy więc to MUSZĘ BYĆ JA! Czułam się inaczej, niż zwykle. Pozostało mi tylko włożyć strój, który kilka dni temu zakupiła mi mama, jakiś najnowszy trend mody, całkowicie nie w moim stylu, ale nie miałam innego wyjścia. KILK. Z resztą co mi szkodzi, będę miała maskę na twarzy! Im bliżej tym bardziej jestem zdenerwowana. W sumie nie wiem czym, ale wszystko we mnie pulsuje. Ciśnienie się podnosi, a atmosfera w domu jest coraz bardziej napięta, to jest jakiś koszmar.
- Alex, pośpiesz się, bo się spóźnimy!
- mamo, muszę tam iść?!
- ależ oczywiście-rodzicielka pokazała cały szereg swoich zębów, oślepiając mnie przy tym fleszem aparatu.
- po co to ?-zapytałam oburzona
- skarbie na pamiątkę, to twój najpiękniejszy dzień z życiu - tak najpiękniejszy... coś jej się chyba pomyliło ten bal to raczej najgorsze co mnie w życiu spotka.
- jedzmy już - powiedziałam bez zastanowienia.
Po około godzinie tejże nudnej jazdy, dojechaliśmy. PIEKŁO CZAS ZACZĄĆ!

_____________________________________________

Witamy z tej strony Laura i fefa,postanowiłyśmy razem założyć bloga, tak wiemy jesteśmy szalone, bo dzielą nas setki kilometrów.Zapraszamy do czytania .Mamy nadzieje ,ze się spodoba ;)

8 komentarzy:

  1. Świetnie się zaczyna! Mi się spodobało! Pozdrawiam was "szalone" heh!

    OdpowiedzUsuń
  2. No rzeczywiście krejzole z was ! Świetny rozdzial :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne oczywiście ;D bo jakżeby inaczej ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajnie sie zapowiada :D
    czekam na 2 <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada sie niżle
    Będę wpadac:)

    OdpowiedzUsuń
  6. cudny rozdział ! ♥
    obserwuję i z niecierpliwością czekam na kolejny ! ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale jak niall moze chodzic z taką brzydką dziewczyną!?

    OdpowiedzUsuń